czwartek, 1 listopada 2012

Bilans październikowy

Jednych irytują, innych doprowadzają do pasji, jeszcze innym są obojętne. O czym mowa? Oczywiście o blogowych podsumowaniach miesiąca. Istnieje również grupa osób, które je uwielbiają. I to nie tylko zamieszczać u siebie, ale również czytać u znajomych blogerów. A dla mnie? Dla mnie to okazja, żeby pośledzić swoje osiągnięcia, zajrzeć w statystyki i w ten sposób obserwować rozwój mojego "Ogródka". Zatem, żeby nie przedłużać, zacznę od wyjaśnień.

U mnie podsumowania nie będzie. Będzie za to comiesięczny bilans, umieszczany każdego pierwszego dnia następnego miesiąca. A czemu? Bo tak to sobie wymyśliłam w mojej chorej główce. Zatem już nie przedłużam, tylko zaczynam swój rachunek sumienia za październik, mając nadzieję, że będzie widoczne, czemu ma to być akurat bilans.


B jak blogowe statystyki:
Ogród w kieszeni ma zaledwie osiemnaście dni. W tym czasie dorobiłam się 223 wyświetleń stron, 24 komentarzy i 12 obserwatorów. Dziękuję Wam serdecznie za danie mi szansy i odwiedziny. 

I jak ilości
A ilości oczywiście odnoszą się do książek. I tak od początku bloga, czyli od 13 października, przeczytałam 7 powieści, mieszczących się w 9 tomach. Łącznie 3488 stron, co daje całkiem miły wynik 194 stron na dzień.

L jak lektury
Skoro wiemy ile, sprawdźmy co przeczytałam:
Jodie Picoult - "Dziewiętnaście minut" (recenzja)
Margaret Mitchell - "Przeminęło z wiatrem" (recenzja)
Wojciech Cejrowski - "Rio Anaconda" (recenzja)
Carlos Ruiz Zafón - "Książę mgły" (recenzja)
Meg Cabot - "Włoskie szaleństwo" (recenzja)
John Marsden - "Jutro" (recenzja)
Erich Segal - "Akty wiary" (recenzja)

Z czego na największe wyróżnienie zasługuje "Rio Anaconda", zaś najbardziej zawiódł mnie "Książę mgły"

A jak akces w wyzwaniach
W październiku przyłączyłam się do kilku wyzwań.
Trójka e-pik - zrealizowana w całości
Z literą w tle - 2 książki
Polacy nie gęsi - niestety jeszcze nic, więc będę nadrabiać

N jak nagrody i wyróżnienia
Zostałam wyróżniona w konkursie u ManiiCzytania z czego bardzo się cieszę :) Zwłaszcza, że to moja pierwsza nagroda

S jak szkic na następny miesiąc
Plany listopadowe biorą pod uwagę dalszą realizację wyzwań, zwłaszcza nadrobienie zaległości z polskimi autorami. Na pewno pojawią się recenzje aktualnie czytanych książek, czyli "Kancelarii" Grishama, kolejnych części "Jutra" Marsdena oraz "Micro" Crichtona. Niestety nie wiem, jak te plany będą miały się do rzeczywistości, bo czekają mnie dwa spore wydarzenia. Po pierwsze 19 listopada mój synek skończy swój pierwszy roczek życia, a praktycznie tydzień później czeka mnie przeprowadzka, więc listopad upłynie pod znakiem porządków i pakowania.


9 komentarzy:

  1. Świetny pomysł! Jeszcze nie spotkałam się z taką ciekawą formą podsumowania miesiąca. Świetny wynik jeśli chodzi o blogowe statystyki, a i lektury przeczytane w październiku są interesujące. :)
    Dla synka wszystkiego najlepszego i powodzenia w przeprowadzce. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że takie podsumowanie przypadło Ci do gustu. No i oczywiście w imieniu malucha dziękuję za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetnie to zrobiłaś! :) Bardzo oryginalnie. Gratuluję wyników oraz pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na podsumowanie.

    A tymczasem znów ktoś mi przypomniał o tym, że wciąż nie przeczytałam "Przeminęło z wiatrem"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiem Ci, że też mi ciążyła na wątrobie :) Ale naprawdę jest niezła i to z romansem w tle

      Usuń
  5. Bardzo innowacyjny i ciekawy pomysł na podsumowanie :)
    Chętnie przeczytałabym książkę Jodi Picoult :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chętnie przeczytałabym pozostałe jej powieści. Nie mogłam się do niej przekonać, ale naprawdę świetnie pisze.

      Usuń
  6. ciekawe podsumowanie :) życzę abyś w natłoku obowiązków znalazła czas na realizację wszystkich planów czytelniczych :)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarza zawierające treści obraźliwe lub wulgarne będą usuwane. Nie omieszkam wyrzucić również spamu, który nic nie wnosi do komentowanej notki, poza podaniem linku zwrotnego.